Wyciągi roślinne znane są już od dawna – stosuje się je w fitoterapii i lekach (również tych do użytku zewnętrznego). Rośliny to bogate źródło składników aktywnych, które są biozgodne z organizmem człowieka. Działanie substancji czynnych w nich zawartych wykorzystuje się w kosmetykach, maściach czy preparatach na różne dolegliwości skórne. Wyciągi w formie półproduktów kosmetycznych są już powszechnie dostępne. Mają wygodną w użyciu postać. Na opakowaniach ekstraktów znajduje się ich sugerowane, bezpieczne stężenie. Wystarczy dodać ekstrakt do gotowego lub domowe kosmetyku i wykorzystać jego działanie na skórze.
Należy jednak pamiętać, że wszelkie składniki roślinne (również naturalne, pochodzenia roślinnego) mogą podrażniać skórę. Należy zachować ostrożność podczas włączenia ich do pielęgnacji. Zaczynać od mniejszego stężenia i obserwować reakcję skóry.
“Wyciągi, ekstrakty (Extracta, Extractum) – preparaty otrzymywane z surowca roślinnego przez wytrawianie (ekstrakcję) 70% alkoholem (etanolem), niekiedy wodą. Wyjątkowo dopuszcza się użycie rozpuszczalników, jeśli wyciągi są przeznaczone do produkcji stałych postaci leków. Wyciągi sporządza się przez macerację lub perkolację, a następnie zagęszczenie uzyskanego roztworu. W zależności od stopnia zagęszczenia wyróżnia się wyciągi suche (extracta sicca) i płynne (extracta fluida).
Wyciągi suche zawierają mniej niż 10% wody. Otrzymywane są najczęściej przez zagęszczania płynów wysięgowych w temperaturze 50°C, pod zmniejszonym ciśnieniem (w celu uniknięcia rozkładu substancji czynnych) lub w suszarni rozpyłowej. W postaci wyciągów suchych sporządzana jest większość silnie działających leków roślinnych. Są to preparaty standaryzowane. W celu uzyskania wyciągu suchego o przepisanej zawartości substancji czynnej dodaje się wypełniacze: skrobię pszeniczną, cukier mlekowy lub sacharozę.”*
Dlaczego ekstrakty są tak cennym składnikiem naturalnych kosmetyków?
Zawierają szereg składników aktywnych, które wspomagają skórę w walce z oznakami starzenia, regeneruje, czy łagodzą stany zapalne.
- Flawonoidy
Ekstrakty mają postać proszku lub płynu.
Działają antyoksydacyjnie, przeciwgrzybiczo, przeciwwolnorodnikowo – hamują aktywne enzymy biorące udział w wytwarzaniu wolnych rodników.
Przykładem flawonoidów są m. in. antocyjany.
Antocyjany działają przciwutleniająco, przeciwobrzękowo, zmniejszają przepuszczalność naczyń włosowatych. Są to rozpuszczalne w wodzie barwniki polifenolowe, które nadają kolor kwiatom i owocom roślin (czerwony, niebieski lub fioletowy). Przykładem ekstraktu z wysoką zawartością antocyjanów jest np. ekstrakt z czarnego bzu. Dodany do kremu, czy kosmetyku zmienia jego kolor (w zależności od pH – na czerwony w odczynie kwaśniejszym, czy na niebieski w zasadowym).
Działają ściągająco, reagują z kolagenem. Garbniki z podczas kontaktu ze skórą tworzą rodzaj ochronnej powłoki skoagulowanego białka. Stąd właściwości przeciwzapalne. Przykłady surowców o wysokiej zawartości garbników: ekstrakt z herbaty, ekstrakt z wierzby białej, szałwia, liść oczaru.
Obniżają napięcie powierzchniowe roztworów wodnych powodują pienienie (np. mydlnica). Mają równe działanie przeciwzapalne (ekstrakt z lukrecji), przeciwobrzękowe (escyna– ekstrakt z kasztanowca), pobudzające (ekstrakt z żeń-szenia), przeciwzapalne i przeciwobrzękowe (ruscyna– ekstrakt z ruszczyku).
Najpowszechniej spotykanym formach ekstraktów jest proszek i roztwór wodno-glikolowy.
Jak z nich korzystać?
Ekstrakty są standaryzowane na zawartość roślinnych substancji czynnych.
W pierwszej kolejności należy stosować się do podanych na produktach sugerowanego stężenia.
Kolejny etap zależy od tego, czy wybraliśmy ekstrakt sypki, czy w formie płynu.
Aby ekstrakt sypki dobrze wmieszał się do kosmetyku najlepiej go wcześniej rozpuścić (przygotować roztwór płynny):
Jeżeli dodajesz ekstrakt sypki do gotowego kosmetyku odradzamy rozpuszczanie go w wodzie. Spowoduje to szybsze psucie się kremu. W wodzie (demineralizowanej, destylowanej) można rozpuszczać ekstrakt kiedy tworzysz kosmetyk od A do… C 😉 (faza wodna – A, faza tłuszczowa – B, składniki aktywne – faza C).
Jeżeli chcesz dodać ekstrakt do gotowej bazy kremowej lub kremu rozpuść go w propanediolu (oprócz właściwości rozpuszczających działa także konserwująco).
Czy można dodać ekstrakt sypki do gotowego kremu bez wcześniejszego rozpuszczania?
Tak, ale dodawaj go mniejszymi partiami i dobrze wymieszaj. Pamiętaj o zachowaniu maksymalnej sterylności całego procesu. Dodawaj ekstrakt mieszając zdezynfekowaną szklaną bagietką.
Wyciągi roślinne są wrażliwe na temperaturę. Należy dodawać je w 35-50°C.
Podczas tworzenia domowych kosmetyków ekstrakty dodajemy do końcowego produktu. Po połączeniu fazy wodnej z tłuszczową, czekamy aż temp. spadnie do 35-50°C. Wtedy dodajemy fazę C, czyli składniki aktywne (w tym ekstrakty).
Jeżeli nasza faza C jest dosyć bogata i znajdują się w niej inne płynne składniki (kolagen, d-pantenol, ekstrakty w płynie, żel hialuronowy itp.) to możemy wszystkie je połączyć w mniejszej zlewce a następnie rozpuścić w nich ekstrakt w proszku.
Od całej receptury odliczamy ekstrakt w proszku i użytą do jego rozpuszczenia wodę, czy propanediol. Jeśli rozpuszczamy ekstrakt z innych płynnych składnikach z fazy C – liczymy tylko ekstrakt.
Ekstrakty wodno-glikolowe są płynną formą wyciągu. Wlicza się je do fazy C. Do receptury możesz dodać kilka różnych ekstraktów, w zależności od potrzeb skóry.
Proszki roślinne
Oprócz skoncentrowanych ekstraktów możemy również wzbogacać receptury o proszki roślinne. Są to wysuszone i zmielone części roślin (kwiatów, liści, korzeni, czy łodyg).
Proszki roślinne również zawierają substancje czynne jednak nie mają tak silnego działania. Nie są standaryzowane na obecność określonego składnika aktywnego jak ekstrakty, dlatego ich działanie jest słabsze.
W kosmetyce, oprócz wyciągów, stosuję się również proszki roślinne.
Nie znaczy to, że należy ich unikać. Mają łagodniejsze działanie, więc nie szkodzą skórze nawet przy większym stężeniu. Działają bardziej zewnętrznie, ale również odżywiają naskórek.
Można wykorzystywać je w domowych peelingach i pudrach myjących do twarzy, czy olejowych scrubach do ciała. Można wykonać z nich macerat i wydobyć więcej właściwości rośliny, z której zostały pozyskane.
Proszki słabo rozpuszczają się w wodzie i tłuszczach (bądź wcale się nie rozpuszczają). Po dodaniu ich zbyt dużej ilości do kremu może pojawić się delikatne uczucie “piasku” podczas aplikacji . Dodanie tzw “szczypty” nie powinno wpłynąć na odczucia po nałożeniu kosmetyku.
Warto wzbogacać swoją pielęgnację o ekstrakty i proszki roślinne. Są to skuteczne składniki, które pomogą nam zachować zdrową cerę oraz pozbyć się wiele dolegliwości skórnych.
* E.Lamer-Zarawska,B.Kowal-Gierczak, J.Niedworok, Fitoterapia i leki roślinne, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2007-2012, s.24
Najnowsze komentarze