Inspirujemy (się) !

Autor: Agnieszka (Page 7 of 11)

Balsam Przeciwsłoneczny DIY

Wyczekane tak długo słońce zaczęło nareszcie rozpieszczać naszą skórę 🙂 Ciesząc się codziennymi dawkami potrzebnej witaminy D nie zapomnijmy o ochronie przeciwsłonecznej. Niestety promienie UVA/UVB powodują szybsze starzenie się skóry. Aby zachować jej młody wygląd na dłużej pamiętajmy o naturalnej ochronie SPF.

Inspiracja na domowy kosmetyk przeciwsłoneczny 🙂

Olej z marchwi i olej z nasion malin to naturalne filtry słoneczne.

Balsam Przeciwsłoneczny DIY

W kąpieli wodnej rozpuść masło shea, olej awokado zielony i wosk pszczeli. Po zdjęciu mieszani z kuchenki dodaj olej z nasion malin, olej z marchwi  i witaminę E. Na końcu delikatnie wmieszaj tlenek cynku i tytanu. Przełóż do opakowania.

Do receptury zostały wybrane naturalne składniki o właściwościach ochronnych:

  • Olej z nasion malin zawiera niezbędne kwasy tłuszczowe i przeciwutleniacze. Skuteczny surowiec o właściwościach przeciwzmarszczkowych.  Przypisuje mu się SPF na poziomie 15-30.
  • Olej awokado zielony – bogate źródło witaminy A i E, które działają antyoksydacyjnie. Olej intensywnie nawilża i regeneruje skórę. Przypisuje mu się filtr SPF na poziomie 8.
  • Zastąp drogeryjne, chemiczne filtry naturalną alternatywą. 

    Masło shea – niezbędny składnik naturalnej pielęgnacji. Zawiera kwas cynamonowy, który chroni przed promieniowaniem UV.  Przypisuje mu się filtr SPF poziomie 8.

  • Dwutlenek tytanu i tlenek cynku to naturalne filtry stosowane między innymi w gotowych kosmetykach przeciwsłonecznych oraz podkładach mineralnych.
  • Olejek z marchwi zapewnia wspaniałą ochronę przed słonecznym wysuszeniem skóry, nawilża ją, odżywia. Zawiera karotenoidy– dobrze przyswajalne antyoksydanty, chroniące komórki przed wolnymi rodnikami. Przypisuje mu się faktor SPF na poziomie 15-30.

DIY Ujędrniający Krem na dzień i na noc

Myślisz, że stworzenie własnego kremu jest trudne? Nic bardziej mylnego. Najprostszy sposób na domowy kosmetyk dla Twojej cery to lipofaza do emulsji typu O/W (łączy fazę tłuszczową i emulgator w jednym! 🙂 ).

Wystarczy wybrać odpowiednie dla Twojej skóry składniki aktywne i gotowe. Szybko, łatwo i… odżywczo dla cery.

Krem z lipofazy dobrze się wchłania, intensywnie nawilża (bez uczucia tłustego filmu) i ma gładką konsystencję. Nie znajdziesz w nim grudek (ze źle rozpuszczonego emulgatora). Ma stabilną recepturę i jest przyjemny w stosowaniu 🙂 Zapomnij o strachu , czy krem nie wyjdzie lub się nie rozwarstwi.

Przygotuj domowy krem odmładzający dla Twojej cery. Niech zachwyca Cię jego relaksująco- kwiatowy zapach ylang-ylang  🙂

DIY Ujędrniający Krem na dzień i na noc

Sposób przygotowania:

Krem ma przyjemna konsystencję i bogaty skład.

Lipofazę rozpuść w kąpieli wodnej. W szklanym słoiczku podgrzej #hydrolat. Wlej rozpuszczoną lipofazę do fazy wodne.  Zakręć słoik (owiń go w ręcznik kuchenny, aby się nie poparzyć) i potrząsaj przez 3-5 min. Do gotowego kremu (kiedy ostygnie do max. 35°C) dodaj składniki aktywne (NMF, ekstrakt, olej i olejek eteryczny).

Jeżeli w Twojej recepturze jest konserwant dodaj go na końcu.

Gotowy krem stosuj w codziennej pielęgnacji rano i wieczorem.

Lipofaza do emulsji O/W… i niech stanie się krem:) Szybko, łatwo i przyjemnie!

Zaczynasz przygodę z domowymi kosmetykami? A może szukasz nowych interesujących sposobów przygotowywania własnych kosmetyków?

Lipofaza do emulsji O/W – gotowa baza o bogatym składzie – pomoże Ci w szybki i prosty sposób przygotować krem do twarzy, czy balsam ciała.

Tradycyjna i najbardziej popularna metoda “kręcenia” kremów to łącznie fazy tłuszczowej (A), fazą wodną (B) za pomocą emulgatora (plus faza C – składniki aktywne).

Ale krem można przygotować w jeszcze prostszy sposób – z użyciem lipofazy do emulsji typu O/W. Nazwa brzmi “poważnie”, ale produkt jest tak samo prosty jak jego skład 🙂 Wystarczy rozpuścić bazę w kąpieli wodnej, dodać podgrzaną fazę wodną i wymieszać. Na koniec (kiedy wystygnie) dodajemy składniki aktywne (ekstrakty, witaminy, olejki eteryczne).

Aby było jeszcze prościej rozpuść lipofazę w szklanym słoiku (nasza ukochana “metoda słoikowa” 😀 ). Dodaj fazę wodną i potrząsaj do połączenia się składników (może być do rytmu ulubionej piosenki).

W zależności od tego jaką konsystencję kosmetyku chcemy uzyskać ustalamy ilość lipofazy w recepturze. Dla uzyskania gęstego, odżywczego kremu (np. na zimę lub na noc) warto użyć jej maksymalne sugerowane stężenie- 25%; dla lekkiej formuły na dzień 15-18%.

Lipofaza umożliwia wykonanie własnego kosmetyku w prosty i wygodny sposób.

Dlaczego warto ją wypróbować?

  • jest bardzo prosta w użyciu i praktycznie nie trzeba żadnego doświadczenia w kręceniu kremów, aby przygotować kosmetyk z jej udziałem;
  • ma prawie niewyczuwalny zapach, więc jest przyjemna w stosowaniu;
  • kremy z jej udziałem nie rozwarstwiają się – receptura jest bardzo stabilna;
  • nie podrażnia skóry ani oczu jest więc bezpieczna w stosowaniu;
  • nie zawiera SLS, parabenów, czy szkodliwych dodatków;
  • nie zapycha cery;
  • Poszczególne składniki Lipofazy tworzą emulsję która ma działanie nawilżające, ujędrniające i rozświetlające;
  • Jest obecnie w promocji, więc możesz wypróbować ją bez uszczerbku dla portfela 🙂

Zamiast wody użyj do kremu hydrolatu – zwiększy on ilość składników aktywnych w Twoim kosmetyku )

Zmieszaj ją z hydrolatem (niech Twój krem czerpie ze składników odżywczych w nim zawartych), dodaj ekstrakt w proszku lub płynie i ulubiony olejek eteryczny. Odżywczy krem do codziennej pielęgnacji gotowy. Bez sztucznych dodatków, parabenów, GMO… Zaprojektuj kosmetyk dedykowany tylko Twojej cerze.

W Calaya wierzymy, że naturalna pielęgnacja nie musi być trudna. Nie tylko skomplikowane receptury mają wartość dla naszej skóry. Stąd proste przepisy na naszych etykietach. Wystarczą 2-3 składniki (również te znalezione w kuchni 🙂 ), aby zadbać o naturalne piękno. To dlatego w naszej ofercie znalazła się Lipofaza. Prosty sposób na krem z użyciem stworzonej z naturalnych składników bazy.

Chcesz zobaczyć jak wygląda krem z lipofazy? Kliknij linki poniżej:

KLIK#1

KLIK#2

 

 

 

DIY Baza – Odżywczy krem na noc 50 g

Kolejna propozycja na prostą bazę kremową do twarzy. Tym razem bardziej odżywczy krem z większą ilością fazy tłuszczowej.

Wypróbuj prostego przepisu na własny, naturalny krem na noc 🙂

DIY Baza – Odżywczy krem na noc 50 g

Baza zawiera 30% fazy tłuszczowej. Sprawdzi się w pielęgnacji cery jako odżywczy krem na noc lub jako bogaty krem na dzień w zimowe dni.

*0,5 ml Ekologiczny Środek Konserwujący

Do gotowej bazy możecie dodać 10% (5 g) dodatków. Wybierz składniki aktywne przeznaczone dla Twojej skóry. Warto, oprócz ekstraktów dodać do kremu humektanty (substancje higroskopijne, które wiążą wodę na skórze, hamując jej odparowywanie). Jakie to składki?  NMF,  gliceryna, sorbitol, kolagen “s”, elastyna, propanediol-glikol roślinny, czy żel hialuronowy.

Na naszych etykietach zawsze znajdziecie sugerowane stężenie surowca w kosmetyku.

Jak tworzymy bazę?

Do naczynia (szklanej miski, zlewki) wsyp odmierzony emulgator, masło i olej. Rozpuść całość w kąpieli wodnej (do całkowitego rozpuszczenia emulgatora). Nie zagotuj!

Podgrzej fazę wodną. Dodaj wodę/hydrolat do fazy tłuszczowej. Intensywnie mieszaj (szklaną bagietką, zdezynfekowaną łyżką, spieniaczem do mleka 🙂 ). Po zemulgowaniu kremu wstaw go na chwilę do lodówki.

Opcjonalnie dodaj konserwant – 0,5 ml. Możesz go pominąć, ale wtedy krem przechowuj w lodówce i zużyj w ciągu 2 tygodni.

Do gotowej bazy dodaj odpowiednie dla Twojej skóry dodatki. Poniżej kilka propozycji dla różnego typu skóry. Pamiętaj, że możesz wzbogacić krem nawet o 2 składniki. Nasze propozycję sa bardziej rozbudowane, ale decyzja i pomysł należą do ciebie 🙂 I o to właśnie chodzi w produkcji domowych kosmetyków – Ty rządzisz:)

Propozycja dla cery dojrzałej:

Propozycja dla cery problematycznej:

Propozycja dla cery suchej:

Propozycja dla cery naczynkowej:

Kilka porad:

  • Pamiętaj aby nie zagotować ani nie przegrzać surowców używanych do tworzenia kremu;
  • Fazę C dodaj kiedy krem znacznie wystygnie;
  • Zachowaj czystość naczyń i akcesoriów używanych do produkcji kremu (dezynfekuje je alkoholem);
  • Emulgator musi się całkowicie rozpuścić, aby w kremie nie powstały grudki,
  • Podgrzej fazę wodną dla łatwiejszego połączenia obu faz;
  • **Jeżeli jesteś wrażliwa na zapachy i orzechowy aromat oleju arganowego nie przypadł Ci do gustu zamień go na deodoryzowany lub wybierz do bazy olej jojoba;
  • Składniki do Fazy C możecie dobierać dowolnie i według potrzeb skóry. Należy pamiętać przy tym, aby nie przekroczyły 10% i zachować sugerowane stężenie surowców w kosmetyku (informacja znajduję się na etykiecie).

Po lewej wzbogacona o składniki aktywne baza – krem na noc, po prawej lekki krem na dzień.

DIY Baza – Lekki krem na dzień 50 g

Przygotuj własną bazę kremową i dodaj do niej wybrane dla Twojej cery składniki aktywne! Skomponuj idealny krem dla siebie. Zobacz jakie to proste!

Aby przygotować prostą bazę pod krem wystarczą 4 składniki! Naprawdę tylko 4 składniki:) Masło i olej do fazy A (fazy tłuszczowej), woda destylowana lub hydrolat do fazy B (wodnej) i emulgator (Faza A), aby połączyć tłuszcz z wodą. I tyle 🙂

DIY Baza – Lekki krem na dzień 50 g

(20% fazy tłuszczowej)

*0,5 ml Ekologiczny Środek Konserwujący

Do gotowej bazy możecie dodać 10% (5 g) dodatków. Wybierz składniki aktywne przeznaczone dla Twojej skóry. Warto, oprócz ekstraktów dodać do kremu humektanty (substancje higroskopijne, które wiążą wodę na skórze, hamując jej odparowywanie). Jakie to składki?  NMF, gliceryna, sorbitol, kolagen “s”, elastyna, propanediol-glikol roślinny, czy żel hialuronowy.

Na naszych etykietach zawsze znajdziecie sugerowane stężenie surowca w kosmetyku.

Jak tworzymy bazę?

Do naczynia (szklanej miski, zlewki)  wsyp odmierzony emulgator, masło i olej. Rozpuść całość w kąpieli wodnej (do całkowitego rozpuszczenia emulgatora). Nie zagotuj!

Podgrzej fazę wodną. Dodaj wodę/hydrolat do fazy tłuszczowej. Intensywnie mieszaj (szklaną bagietką, zdezynfekowaną łyżką, spieniaczem do mleka 🙂 ). Po zemulgowaniu kremu wstaw go na chwilę do lodówki.

Opcjonalnie dodaj konserwant 0,5 ml. Możesz go pominąć, ale wtedy krem przechowuj w lodówce i zużyj w ciągu 2 tygodni.

Do gotowej bazy dodaj odpowiednie dla Twojej skóry dodatki. Poniżej kilka propozycji dla różnego typu skóry. Pamiętaj, że możesz wzbogacić krem nawet o 2 składniki. Nasze propozycję sa bardziej rozbudowane, ale decyzja i pomysł należą do ciebie 🙂 I o to właśnie chodzi w produkcji domowych kosmetyków – Ty rządzisz:)

Propozycja dla cery dojrzałej:

Propozycja dla cery problematycznej:

Propozycja dla cery suchej:

Propozycja dla cery naczynkowej:

Kilka porad:

  • Pamiętaj aby nie zagotować ani nie przegrzać surowców używanych do tworzenia kremu;
  • Fazę C dodaj kiedy krem znacznie wystygnie;
  • Zachowaj czystość naczyń i akcesoriów używanych do produkcji kremu (dezynfekuje je alkoholem);
  • Emulgator musi się całkowicie rozpuścić, aby w kremie nie powstały grudki,
  • Podgrzej fazę wodną dla łatwiejszego połączenia obu faz;
  • Składniki do Fazy C możecie dobierać dowolnie i według potrzeb skóry. Należy pamiętać przy tym, aby nie przekroczyły 10% i zachować sugerowane stężenie surowców w kosmetyku (informacja znajduję się na etykiecie).

Po lewej wzbogacona o składniki aktywne baza – krem na noc, po prawej lekki krem na dzień.

Balansujące Masło dla skóry tłustej (na noc) z węglem bambusowym DIY

Wykorzystaj właściwości naturalnych surowców i przygotuj dla siebie proste masło do specjalnej pielęgnacji cery!

Odżywczy skład, łatwe wykonanie i przyjemne stosowanie to cecha nie tylko konwencjonalnych kosmetyków 🙂

Dla kogo polecany jest masło? Przede wszystkim dla posiadaczy cery tłustej (szczególnie w strefie T), ale również problematycznej.

Masło balansujące dla skóry tłustej (na noc) z węglem bambusowym DIY

Węgiel bambusowy pomaga wchłonąć nadmiar sebum.

Przygotowanie:

Awokado nie tylko doskonale odżywia nasz organizm, ale i skórę.

Masło awokado jest bardzo miękkie a jego konsystencja jedwabiście gładka. Możesz utrzeć je w moździerzu z resztą składników.

Masło możesz również rozpuścić w kąpieli wodnej (nie dopuść do przegrzania!). Kiedy wystygnie dodaj oleje, żel i węgiel. Gdy jego temperatura nie przekracza 35 dodaj składniki aktywne (ekstrakt, witaminę i olejek eteryczny).

Właściwości balansującego masła do cery tłustej wynikają  ze specjalnie dobranych składników:

  • Węgiel Bambusowy pomaga wchłonąć nadmiar sebum ze skóry. Produkcja zbyt dużej ilości łoju powoduje zatykanie porów i tworzenie się wyprysków oraz stanów zapalnych. Węgiel działa antybakteryjnie i regenerująco na skórę.
  • Masło awokado zmiękcza i nawilża skórę. Działa regenerująco, odżywia i chroni cerę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
  • Olej z pestek winogron jest lekki, wykazuje wysoką zgodność z naturalnym sebum skóry, nie działa komandogennie, może być z powodzeniem stosowany w preparatach do skóry trądzikowej.
  • Oleje jojoba zawiera skwalen, który bardzo dobrze współgra z naszym naturalnym sebum skóry. Olej jojoba jest bardzo łagodny i uniwersalny. Sprawdza się w pielęgnacji cery  mieszanej lub trądzikowej. Olej Jojoba niskie właściwości komandogenne i alergizujące

    Ekstrakt z bzu czarnego pomaga poprawić koloryt cery i działa anti-age.

  • Olej rycynowy stosowany daje długotrwałe nawilżenie i wzmocnienie skóry. Nawet po umyciu twarzy wodą skóra pozostaje odżywiona.
  • Żel z aloesu w kosmetykach pielęgnacyjnych działa jako składnik nawilżający, regenerujący, anti-agingowy. W produktach do cer problemowych (wrażliwej, naczynkowej, trądzikowej) będzie działał uspokajająco, kojąco.
  • Dodane do receptury witamina E i ekstrakt z bzu czarnego działają antyoksydacyjnie na skórę, wspomagając jej walkę z oznakami starzenia się.
  • Olejek lawendowy koi regeneruje i nadaje piękny zapach

Czas na węglową pielęgnację!

Jeśli olej z pestek dyni to tylko styryjski!

Te same naturalne surowce roślinne różnią się od siebie zapachem, kolorem, czy teksturą.  Jest to uzależnione od regionu, z którego pochodzą,  liczbą opadów w danym okresie, czy pory roku ich pozyskiwania. Ich wyjątkowy smak zależy od wielu czynników. Dobra oliwa, czy olej lniany dodany do sałatki nie tylko dostarczy nam odpowiedniej dawki kwasów omega i witamin, ale również nada smaku potrawie.

Dobre wino też przygotowuję się z wyjątkową starannością. Owoce winogron muszą mieć odpowiednią ilość słońca i wody oraz rosnąc na żyznej glebie. Tradycja, naturalne uprawy i zachowanie wysokich standardów produkcji wpływają na wyczuwalną jakość zarówno dobrego wina jak i oleju.

Nie przez przypadek oleje styryjskie są uznane na świecie za najlepsze!

Olej z pestek dyni ma brunatno-zielony kolor.

Steirer Olej z pestek Dyni charakteryzuje się zielono-brunatną barwą i delikatnym smakiem prażonych orzechów. Nie zawiera alergenów i nie pochodzi z genetycznie modyfikowanych odmian dyni.

Dlaczego austriacki olej jest najlepszy?

  • Olej “Steirer” produkowany jest wyłącznie w austriackiej Styrii metodami tradycyjnymi.
  • Pestki, z których jest tłoczony pochodzą tylko ze Styrii i częściowo z Burgenlandu i Dolnej Austrii.
  • Wszyscy producenci oraz rolnicy uprawiający dynie na potrzeby oleju styryjskiego muszą być objęci systemem kontroli jednostki certyfikującej Lacon G.m.b.HTo uprawnia do tytułu ” Chronione Oznaczenie Geograficzne “. System kontroli instytutu Lacon jest oparty o przepisy unijne, więc gwarantuje jakość produktu.
  • Aby zapobiec fałszerstwom każda butelka jest zaopatrzona w banderolę z indywidualnym, niepowtarzalnym numerem, jest to gwarancja oryginalności.
  • Wyjątkowy klimat panujący na terenach upraw oraz endemiczna odmiana dyni doskonale wpływa na walory smakowe i aromatyczne oleju.

Tylko olej tłoczony z certyfikowanych austriackich upraw ma wysoką jakość i cudowny smak.

Dlaczego jeszcze warto go wybrać? Nie jest tłoczony z tanich pestek, z niekontrolowanych europejskimi, normami upraw chińskich.

Wybierając olej “Steirer” masz pewność jego pochodzenia oraz gwarancję dobrego smaku.

Mistrz w kuchni

Olej doskonale podkreśli smak deserów lodowych, czy naleśników.

Olej doskonale sprawdza się jako dodatek do deserów. Polej nim lody (sprawdzaliśmy śmietankowe, waniliowe i karmelowe i efekt był pyszny 🙂 ), albo naleśniki. Olej z pestek dyni może być dodawany do wszelkiego rodzaju sałatek warzywnych i owocowych, mięs i drobiu. W produkcji cukierniczej jest doskonałym dodatkiem do słodkiego farszu.

Składnik zdrowej diety

Olej z pestek dyni to bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych (kwasy omega-3, omega-6, omega-9), które zapobiegają miażdżycy i chorobom serca. 

Olej z dyni zmniejsza ryzyko zachorowań na raka prostaty.

Zawiera witaminy (E, B1, B2, B6, A, C i D) i minerały(beta-karoten, potas, selen i cynk oraz fitosterole). Witamina E wspomaga walkę z wolnymi rodnikami chroniąc organizm przed zachorowaniem na nowotwory. Cynk wspomaga regenerację skóry przy takich schorzeniach jak trądzik, czy opryszczka.

Olej z pestek dyni polecany jest również dla mężczyzn:

“Związki czynne oleju/nasion dyni zmniejszają aktywność 5α-reduktazy i hamują wiązanie testosteronu i dihydrotestosteronu do receptorów androgenowych, dzięki czemu działają przeciw rozrostowi prostaty (antiprostaticum). Olej z nasion dyni stanowi składnik wielu preparatów leczniczych (np. Pumpkin Seed Oil), stosowanych w celu zmniejszenia dolegliwości towarzyszących rozrostowi gruczołu krokowego (antiprostatica).”*

Olej sprawdzi się serach o działaniu anti-aging.

Wypróbuj na własnej skórze…

Olej sprawdzi się również w pielęgnacji cery suchej, zniszczonej, łuszczącej, popękane, czy starzejącej się. W kosmetyce olej z pestek dyni wmasowany w skórę nawilża ją, poprawia jej napięcie, spłyca zmarszczki, wspomaga walkę z trądzikiem, koi podrażnienia i wspomaga procesy regeneracyjne.

W sezonie na dynię przygotuj sobie domowa maseczkę dyniową: 1,5 łyki pulpy z dyni wymieszaj z 0,5 łyżeczki oleju dyniowego. Nałóż ją na oczyszczoną cerę.Trzymaj ok. 10 min. Następnie zmyj i nałóż serum lub krem. Maseczka rozświetla, łagodzi i ujędrnia skórę.

*E.Zamer-Zalewska, C.Chwała, A.Gwardys, Rośliny w kosmetyce i kosmetologii przeciwstarzeniowej, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa, 2012, s.159-160

 

Oczyszczająco-Regenerująca Maseczka z Węglem Bambusowym DIY

Jesień negatywnie wpływa na Twój nastrój? Dni stają się coraz krótsze, za oknem deszcz i wiatr… Czas poprawić sobie humor! Nie daj się pogodzie. Ciepłe kurtka i parasol wystarczą, aby wyjść z domu 🙂 Spacer w liściastym parku to zastrzyk endorfin i mało męczący wysiłek fizyczny. Możesz zapisać się również na zajęcia aerobiku i odpędzić czarne chmury ciężką pracą i potem 🙂

Co jeszcze poprawia nam humor… Domowe SPA! Nic tak bardzo nie sprawia, że czujemy się dobrze we własnej skórze jak trochę czasu poświęconego na pielęgnację.

Jesienią skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia i ochrony.  Suche powietrze z grzejników, wiatr negatywnie wpływają na jej kondycję. Zapewnij skórze regenerację, oczyszczenie i ukojenie stosując w 100% naturalną pielęgnację.

Wzbogać maseczkę olejkiem z drzewa herbacianego, który działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie i regenerujące.

Zadbaj o promienną, czystą i zdrową cerę!

Przygotuj prostą maseczkę z wyjątkowo odżywczych i regenerujących składników.  Z przepisu przygotujesz większą ilość, więc w łatwy sposób możesz wykonywać zabieg 2 razy w tygodniu. Zaproś koleżankę lub siostrę do domowego SPA!

Dla kogo polecana jest maska? Przede wszystkim dla posiadaczy cery problemowej (trądzikowej, skłonnej do wyprysków, tłustej). Możesz dostosować ją do swojej skóry. Zamiast olejku z drzewa herbacianego użyj lawendowego (relaksuje, odmładza, pięknie pachnie) a hydrolat oczarowy zamień na różany (nawilża, regeneruje), czy z zielonej herbaty (łagodzi, koi, pomaga w walce z przebarwieniami).

Oczyszczająco-Regenerująca Maseczka z Węglem Bambusowym

*opakowanie na domowy kosmetyk

Domowe SPA to sposób na piękny wygląd i dobry nastrój. Zaproś do wspólnej pielęgnacji przyjaciółkę lub siostrę.

Wymieszaj glinkę biała i węgiel w szklanej lub porcelanowej miseczce (nie używaj metalowych akcesoriów). W opakowaniu (wcześniej zdezynfekowanym alkoholem) połącz hydrolat, olejek eteryczny i propanediol. Pomału dodaj sypkie składniki do płynnych. Pozwól, aby glinka i węgiel wchłaniały stopniowo płyn. Delikatnie wymieszaj całość i  gotowe!

Możesz od razu nałożyć maseczkę na twarz. Resztę domowego kosmetyku szczelnie zamknij, aby uchronić go przed wysychaniem. Maseczkę nałożoną na twarz możesz zwilżać woda lub hydrolatem. Trzymaj ją na buzi 10-15 min.

A jakie są Wasze sposoby na jesienna chandrę?

 

Proszek do wybielania zębów z węglem bambusowym DIY

Przygoda z naturalnymi surowcami to zmiana na całe życie. Poznajesz różne roślinne i mineralne składniki oraz ich działanie na skórę, włosy, paznokcie… czy jamę ustną. Uczysz się czytać etykiety i stwierdzasz, że przygotowując domowy kosmetyk wiesz w 100%, co się w nim znajdzie. Czy przepisy muszą być skomplikowane? W Calaya wierzymy, że nie, dlatego na etykietach surowców zamieszczamy #szybkieprzepis z 3 składnikami 🙂 Najpierw spróbujesz wykonać przepis z pudełka. Potem zamienisz składniki. Na końcu zaczniesz tworzyć idealne dla Ciebie produkty do pielęgnacji… Praktyka czyni mistrza w każdej dziedzinie 🙂

Dlaczego warto zaryzykować? Po pierwsze zyskujesz przewagę, znasz wszystkie półprodukty użyte do receptury. Po drugie, resztę surowca, która Ci została po wykonaniu kosmetyku, wykorzystasz do pielęgnacji innych partii ciała (jako składnik maseczek, odżywki, kremu, peelingu itp.) lub (w wielu przypadkach) po prostu zjesz 🙂

Mimo wszystko lubimy Cię inspirować… No to dziś przepis na białe zęby z użyciem 3 składników. W roli głównej Węgiel Aktywny Bambusowy Ekologiczny 🙂

Proszek do wybielania zębów DIY

*opakowanie na proszek

Do pojemnika wsyp kolejno odmierzone składniki. Zamknij opakowanie i mocno potrząśnij całością do wymieszania się składników. Twój produkt do pielęgnacji jamy ustnej jest gotowy.

Glinka biała to bogate źródło minerałów, które wzmocnią szkliwo.

Jak używać?

Na zwilżoną szczoteczkę do mycia zębów nałóż niewielką ilość proszku. Szczotkuj zęby 2-3 minuty następnie wypluj nadmiar płynu. Odczekaj minutę i przepłucz usta.

*Proszek możesz wykorzystać również jako oczyszczająco-regulującą maseczkę. Odmierz łyżeczkę (staraj się unikać aluminiowych akcesoriów) z pudełka, wymieszaj z odrobiną wody i nałóż na tłustą strefę T. Trzymaj 10-15 min. następnie zmyj.

Słów kilka o składnikach:

Węgiel Aktywny Bambusowy Ekologiczny

Ma szereg regenerujących, oczyszczający  i odżywiających właściwości. Sprawdzi się w zarówno pielęgnacji cery wymagającej (tłustej, trądzikowej, skłonnej do wyprysków i zaskórników), jak i włosów, czy zębów !

Dlaczego aktywny? Został rozgrzany do bardzo wysokiej temperatury (1000°C), dzięki temu powstało na jego powierzchni wiele małych przestrzeni (“porów”’), które mają zdolność przechwytywania substancji chemicznych. Jego silne właściwości absorbujące wpływają na oczyszczające i wybielające działanie. Węgiel bambusowy delikatnie poleruje szkliwo dając efekt wybielenia już po kilku dniach.

Węgiel aktywny i glinka biała delikatnie polerują płytkę nazębna. Oba składniki działają wybielająco na szkliwo.

Glinka Biała Farmaceutyczna Spożywcza (Kaolin)

Wydobywana jest z odpowiednich skał osadowych, z głębi ziemi. Osady suszy się w pełnym słońcu a następnie rozdrabnia. Dzięki jej pochodzeniu glinka biała jest bogatym źródłem minerałów (zawiera krzem, żelazo, potas, magnez, tytan, sód, wapń, duże ilości glinu), które intensywnie odżywiają i oczyszczają skórę, włosy i zęby. Pobudza mikrokrążenie krwi pod skórą, przez co staje się bardziej promienna i młoda. Glinka kaolinowa posiada znakomite właściwości absorbujące, co w praktyce oznacza, iż stosowana wewnętrznie wiąże toksyny krążące w organizmie i przyspiesza proces ich wydalania.

Dlaczego znalazła się w przepisie? Stosuje się ją jako pastę do zębów, ponieważ skutecznie usuwa kamień nazębny i zapobiega krwawieniu dziąseł. Działa antybakteryjnie i wybielająco (dzięki drobnej konsystencji proszku delikatnie usuwa osad ze szkliwa). Pomaga niwelować nieprzyjemny zapach z ust.

Soda zmniejsza ryzyko występowania próchnicy.

Soda Oczyszczona

Soda to nie tylko składnik puszystych muffinek i ciast 🙂 Sprawdza się w delikatnym peelingu skóry. To również częsty składnik występujący w pastach do zębów. Soda usuwa kamień z płytki nazębnej, likwiduje nieprzyjemny zapach i ogranicza możliwość występowania próchnicy.

Bezpieczna, w 100% naturalna pielęgnacja jest bardzo prosta. Spróbuj i sam się przekonaj!

 

Naturalne kosmetyki – początek mojej przygody. Historia Pani Justyny cz. III

Ostatnia część historii o przygodzie z naturalną pielęgnacją. Inspirujący przykład tego, jak łatwo można zarazić się zdrowym stylem życia 😉  Wystarczy tylko spróbować… Ale uwaga! Ja już się spróbuje to nie ma powrotu do drogeryjnych preparatów 🙂

W poście znajdują się cenne wskazówki do pytań: Jak zacząć? Co robić kiedy nie wychodzi? Jakie korzyści dla skóry płyną z naturalnych surowców? I nie tylko. Zachęcamy do zapoznania się z całą historią w cz. I i cz.II.

Kolorowe, w 100% naturalne balsamy- proste do przygotowania:)

Grunt to równowaga

Decyzja o tym jakie substancje dokładam do fazy trzeciej uzależniona jest od aktualnych potrzeb skóry, dla której przygotowuję kosmetyk. Uważam, że nie należy przesadzić z bogactwem składu. Najlepsze kremy to takie, które mają prosty, zrównoważony skład, dostosowany do potrzeb skóry. Czasem najprostszy krem z jednym lub dwoma dodatkami da lepsze efekty niż ciężki i bogaty w różne substancje kosmetyk. Prosty krem łatwo jest połączyć z innym kosmetykiem np. tonikiem, mgiełką czy serum. Nauczyłam się tego na własnym doświadczeniu podczas przygotowywania kosmetyków dla mamy.

Domowe kosmetyki dla bliskich Pani Justyna starannie opisuje. Dobiera też odpowiednie opakowania:)

Bardzo chciałam Jej sprawić coś super ekstra odżywczego, nawilżającego, odmładzającego. Postawiłam duży nacisk na dobór jak największych ilości substancji czynnych. Dlatego od razu zrobiłam dla Niej tonik z bardzo bogatym składem, krem na dzień i krem na noc mocno odżywczy a do tego serum. Po dwóch dniach zadzwoniła do mnie mama z uwagą, że jej krem na noc “warzy się”, tzn. wałkuje i źle się wchłania. Poradziłam mamie, by spróbowała jeszcze raz, bo może skóra się przyzwyczaja i za kilka dni ten objaw zniknie. Niestety tak się nie stało, wałkowanie nie zniknęło. Przyczyna była bardzo prosta. Przy projektowaniu kosmetyków dla mojej mamy nie wzięłam wcale pod uwagę przyzwyczajeń swojej mamy. Ona na noc lubi stosować kremu, tonik a także serum. Wszystkie trzy przygotowane przeze mnie kosmetyki były bardzo bogate, a skóra mamy najnormalniej w świecie nie przyjmowała ich wszystkich, bo nie miała takich potrzeb. W związku z tym krem nałożony po toniku i serum nie wchłaniał się a po dotknięciu buzi pod palcami powstawały małe wałeczki, jakby skóra “schodziła”. Nic dziwnego, bo serum nałożone w pierwszej kolejności spełniło już wszystkie potrzeby odżywcze dla skóry. Mama zaczęła na noc stosować zamiennie serum lub krem i problem ustąpił. Przy następnej produkcji kosmetyków dla mamy uprościłam ich składy, starając się nie powtarzać składników we wszystkich kosmetykach a mama wróciła do swoich przyzwyczajeń i cieszy się wieczorną pielęgnacją i dobrą kondycją skóry.

Domowe Mydełka dla Szkrabów:)

Na własnej skórze…  

Może podobnie jak ja zastanawiasz się jak sprawdzić działanie naturalnych surowców naturalnych w tym także substancji aktywnych?  Oczywiście w opisach produktów, w książkach czy na etykietach znajdziesz informacje o działaniu, ale ważne jest jak skóra zareaguje na dany składnik. Polecam dołożyć wybrany surowiec do gotowego kremu, który dotychczas stosujesz, który stoi w szafce i jest już rozpoczęty i obserwować własną  cerę. Ja osobiście wykonuję bazę kremu (choć można kupić gotową bazę w sklepie), dzielę ją na kilka porcji, a do każdej z nich dokładam po łyżeczce od herbaty wybrany składnik. W zależności od przeznaczenia smaruję miejsca, na których chciałam sprawdzić działanie np. baza z ginkgo biloba pod oczy, baza z kasztanowcem na całą twarz itd. W ten sposób poznaję działanie oraz sposób łączenia się składników. W ten sposób nabieram doświadczenia, a przy tworzeniu receptury wiem co bardziej mi odpowiada, a co nie.

Misja naturalne to piękne

Przygotowanie własnych kosmetyków to wybór naturalności, to dostarczanie skórze samych najlepszych wartościowych substancji, to troska o siebie i swoich bliskich. To niesamowita satysfakcja i radość. Radość z tego, że robię coś dla siebie i swojej rodziny. Osoby obdarowane takim samodzielnie wykonanym kosmetykiem są szczęśliwe. Gdy przychodzą do mnie i nieśmiało opowiadają, jak ich kosmetyk działa, mnie rozpiera duma i to motywuje mnie jeszcze bardziej. Odkąd podarowałam pierwsze kosmetyki mamie i siostrze rozpoczęła się “akcja pielęgnacja” i stałe motywowanie mnie do wymyślania jeszcze czegoś, co mogłoby wzbogacić nasze rodzinne “kosmetyczki”. I tak moja przygoda obecnie przerodziła się w misję “naturalne to piękne” lub “Piękno z natury”.

Warto próbować “ukręcić” prosty balsam do ciała, czy błyszczyk do ust, aby przekonać się jako to proste i satysfakcjonujące.

Naturalnie wiele możliwości

Z uwagi na fakt, iż moja rodzina jest dla mnie najważniejsza, to oczywiście podarowane kosmetyki muszą być nie tylko skuteczne, ale i ekskluzywne. W tym zakresie puszczam wodzy swojej fantazji, pakuję kosmetyki je w eleganckie pojemniki airless, słoiczki, butelki z pompką lub ze spryskiwaczem (aby ułatwić aplikację). Powiem więcej, każdy z kosmetyków został spersonalizowany i nadałam im nazwy. Podam przykład: Balsam dla naszego pupila lat sześć i pół, który dostał swój kosmetyk z Jego imieniem na opakowaniu cyt: “Kajtek balsam dla dzieci”, albo “Balsam na brzuszek ciążowy przeciw cellulitowi i rozstępom (to oczywiście prezent dla mojej siostry), ujędrniająco, nawilżający”. Kremy na cerę naczynkową powstające według kolejności zostały nazwane “Capilar day”, “Capilar night”, potem udoskonalona wersja “Capillar 2”. Mój mąż dużo ćwiczy, chodzi namiętnie na siłownię i niestety ulega wiecznym kontuzjom. Często skarży się na bóle mięśni, siniaki i otarcia. Otrzymał ode mnie serum (zawierające między innymi olej jojoba, olej żywokostowy, olej z arniki górskiej, ekstrakt z bzu czarnego, d-pantenol) opakowane w ciemnej butelce, a na etykiecie widnieje napis cyt: “Serum do ciała dla sportowców. Rewitalizująco-łagodzący”. Na początku trzymał go w szafce w łazience, ale teraz już jest schowany w torbie z ubraniem sportowym, by nie zapomnieć wziąć go na siłownię, by po kąpieli od razu wetrzeć balsam w świeżo umytą skórę, bo jak mówi mój mąż “wtedy efekt jest najlepszy” :).

W zakresie tworzenia własnych kosmetyków jest wiele możliwości, które nie kończą się tylko na sporządzaniu kremów czy balsamów. Obecnie stworzyłam własny zestaw SPA do kąpieli, w tym mydło w płynie, żel do kąpieli, kule musujące, maseczki do twarzy. Pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno nie przyszłoby mi do głowy, że mogłabym sama to wszystko wykonać, biegałabym po drogeriach szukając jakiegoś cud preparatu, który zaspokoiłby wszystkie potrzeby mojej skóry.

Odżywcze oleje, masła i glinki naturalnie zadbają o skórę.

Dziś mogę już powiedzieć, że kosmetyki przygotowane w zaciszu własnego domostwa są o niebo lepsze i skuteczniejsze od tych w ekskluzywnych drogeriach, nawet jeśli ich skład jest bardzo prosty. Najważniejsze jest, że są naturalne i bogate w składniki odżywcze i nawilżające.

A jak cieszy pielęgnacja przy zastosowaniu własnych preparatów!!!. Jeśli choć przez chwilę przeszła Ci myśl o zrobieniu własnego kremu, zachęcam bardzo. To nie jest tylko dla ekolożek. Ty też masz tę moc.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

« Older posts Newer posts »